Trzeci poniedziałek lutego to oczywiście data II Grand Prix w najlepszej, krakowskiej lidze gokartowej. Do rywalizacji przystąpili zawodnicy z Ligi A. Na starcie zabrakło dwóch zawodników, którzy byli jednymi z faworytów do rywalizacji o podium: Mateusz Słomka i Wojciech Kowalczyk.
RUNDA PUCHAROWA
Zawodnicy jak w każdym Grand Prix rozpoczęli od rywalizacji pucharowej. Zawodnicy podzieleni na 5-osobowe grupy rozpoczęli swoje przejazdy na najlepszy czas w każdym wydzielonym gokarcie(5 gokartów). Delikatnym zaskoczeniem dla uczestników był fakt, iż jazdy odbywały się pod prąd, przez co siły delikatnie się wyrównały, a wyniki mogły okazać się zupełnie inne niż początkowo można by zakładać.
120 minutowa rywalizacja na czasy okazała się bardzo emocjonująca, a co za tym idzie, podział na grupy w finałach był delikatnie zaskakujący. Natomiast już I GP pokazało nam, że w rundzie finałowej dzieje się bardzo dużo, a dwa obowiązkowe pit stopy potrafią porządnie namieszać w stawce 🙂
Rozstawienie zawodników do rundy finałowej:
FINAŁ C
Ostatecznie w Finale C wzięło udział jedynie 5 zawodników poprzez brak w/w dwóch kierowców, którzy nie wystartowali w II Grand Prix. Wyścig już na drugim zakręcie fatalnie rozpoczął się dla Janusza Meissnera, który faulowany przez Michała Grzywacza, spadł na ostatnia pozycję. Na całym zamieszaniu zyskał głównie Jacek Stryszowski, który mają 1 pole startowe, bardzo szybko wypracował sobie przewagę nad pozostałymi zawodnikami.
Zmiany w pit stopie przyniosły jedynie korzyść dla Janusza Meissnera, który zdołał wyprzedzić ukaranego Michała Grzywacza, co dało mu ostatecznie pozycję trzecią. Dariusz Nowak po raz kolejny starał się jechać bardzo zachowawczo i solidnie co dało mu awans o 2 miejsca na pozycję 2, a samotny jeździec Finału C Jacek Stryszowski, bardzo pewnie ukończył wyścig na 1 pozycji, co dało mu awans do Finału B.
FINAŁ B
W tym etapie zamieszanie było już znacznie większe. Początkowe minuty nie były zbyt ciekawe, zawodnicy solidnie pilnowali swoich pozycji i wyczekiwali „otwarcia” strefy zmian. Już w pierwszym zjeździe fatalny błąd popełnił Franciszek Palmirski, który nie zdołał włączyć zegara i musiał opuścić strefę pit stopu. Ciekawie było również przy wyjeździe poszczególnych zawodników. Oczywistym faktem jest pierwszeństwo zawodnika jadącego po torze, co w jednym przypadku zostało zachwiane. Przez brak porozumienia i minimalne zawahania, ukarany został Adrian Dziurdzia co przekreśliło jego szansę na awans do Finału A. Tutaj rywalizacja toczyła się pomiędzy Tomaszem Walasem(liderem wyścigu) a Bartoszem Grzywaczem, który mimo kontaktu z Adrianem Dziurdzią, starał się nadrobić utracony dystans.
Ostatecznie Walas utrzymał prowadzenie do samego końca i awansował do Finału A. Tuż za jego plecami znalazł się wymieniany wyżej Bartosz Grzywacz i Michał Bulak, który w tym wyścigu awansował z 6 pozycji na pozycję 3! Najwięcej w trakcie tych 15 minut stracił zdecydowanie Palmirski, który w strefie zmian znajdował się aż 4-krotnie. Zawodnik ten co prawda zdawał sobie już sprawę ze swojej złej pozycji, lecz do „ugrania” były jeszcze 2 dodatkowe punkty za najlepszy czas finałów. Franciszek na ostatnim okrążeniu ustanowił czas 25,365s co znacznie przybliżyło go do tego celu. Natomiast Jacek Stryszowski, który wywalczył awans z Finału C do B uplasował się ostatecznie na pozycji 4.
FINAŁ A
Najcenniejszy z finałów, Finał A, liczył tym razem 8 zawodników. Najlepsi kierowcy II Grand Prix w pełnej gotowości wyczekiwali startu. Podobnie jak w Finale B, niewiele się działo tuż po starcie. Zawodnicy kurczowo jechali zderzak w zderzak szukając błędów swoich rywali. Pierwsze zmiany już zaczęły podnosić ciśnienie. Na czele bardzo pewnie radził sobie lider Klasyfikacji Generalnej Michał Grzyb, lecz za jego plecami toczyła się ogromna walka o miejsca. Najciekawszą rywalizację toczył Adrian Różycki z Wojtkiem Grzybem, który przez pełne 15 minut nie odpuszczali się na krok a znakomitym dowodem ich zaciętej rywalizacji jest prawie identyczny czas uzyskany w trakcie jazdy: 25,490s(Różycki) i 25,487s(W. Grzyb). Kolejny finał z rzędu bardzo dużo starał się namieszać ten, który chwilę wcześniej rywalizował w Finale B, czyli Tomasz Walas. Początkowo startujący z 8 pola już w połowie rywalizacji był na miejscu 5! co zasługuje na wyrazy uznania.
Gdy wyścig dobiegał końca wszyscy zebrani na hali rozpoczęli śledzenie czasów, które mogły dać 2 dodatkowe punkty jednemu z zawodników. Faworytami stali się młodzi kierowcy: Dawid Zagól i Tomasz Walas, których czasy były identyczne: 25,265s! Jednak pod koniec rywalizacji lider wyścigu wywołał wrzawę wśród obserwujących osiągając czas: 25,096s. Oznaczało to nie tylko jego wygraną Michała Grzyba, ale również zgarniecie maksymalnej liczby punktów przydzielonej na pojedyncze Grand Prix(42). Na drugiej pozycji ostatecznie po znakomitej jeździe uplasował się Adrian Różycki, który po raz drugi w sezonie zajął to miejsce na podium, a trzeci, co dało mu po raz drugi w sezonie trzecie miejsce w KG, dojechał Wojtek Grzyb.
Największy progres zaliczył Tomasz Walas, który awansował z 8 pola startowego na miejsce 4!